Skip to main content

Rehabilitacja osoby po urazie rdzenia kręgowego

Do CONSTANCE CARE Centrum Rehabilitacji przyjeżdża co raz więcej osób poszkodowanych w wypadku komunikacyjnym. Jedną z takich osób był 65 letni pacjent, pan Piotr.

CZĘŚĆ 1.

ETAP I – przygotowanie pacjenta do terapii Hal

Do CONSTANCE CARE Centrum Rehabilitacji przyjeżdża co raz więcej osób poszkodowanych w wypadku komunikacyjnym. Jedną z takich osób był 65 letni pacjent, pan Piotr.

Bezpośrednio po wypadku zdiagnozowano u niego niedowład czterokończynowy. Był operowany a pierwsze tygodnie rehabilitacji w szpitalu, bezpośrednio po operacji, nie dawały zbyt wiele nadziei na powrót do sprawności i do samodzielnego chodzenia. Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy pan Piotr rozpoczął prawdziwą pracę nad powrotem do sprawności, przyjechał do CONSTANCE CARE Centrum Rehabilitacji.

Początki w naszej klinice rehabilitacyjnej

Pan Piotr wymagał pomocy, osoby drugiej, w wykonywaniu wszystkich codziennych czynności. Był zacewnikowany. Nie chodził. Nie miał czucia w nogach. Nie mógł samodzielnie stać. Ale charakteryzowały go dwie, bardzo ważne dla pacjenta w jego stanie, cechy – ogromna motywacja do pracy oraz wiara, że z naszej Kliniki wyjdzie o własnych siłach.

Rehabilitacja Pana Piotra została w całości sfinansowana przez ubezpieczyciela, dlatego mogliśmy rozpocząć przygotowanie do kosztownej ale bardzo skutecznej terapii – terapii z wykorzystaniem jedynego na świecie aktywnego egzoszkieletu – HAL (Hybrid Assistive Limb). Tutaj musimy podkreślić bardzo ważną sprawę, CZAS!

CZAS MA ZNACZENIE. Im szybciej, po wypadku, pacjent rozpocznie specjalistyczną, indywidualną  rehabilitację (niekoniecznie z wykorzystaniem egzoszkieletu HAL), tym ma większe szanse na odzyskanie sprawności oraz na uzyskanie maksimum tego, co w jego stanie jest możliwe.

Początek rehabilitacji

Zaczynamy zawsze od badania ogólnego stanu zdrowia, robimy testy sEMG (powierzchniowy pomiar napięcia mięśniowego), aby zrobić założenia i plan treningów na następne tygodnie i miesiące. Gdy sprawność pacjenta na to pozwala wykonujemy testy sprawnościowe, zapisujemy wyniki tak, aby w powtarzalnych odstępach czasu kolejne testy pozwalały nam na miarodajną ocenę poprawy sprawności.

Pan Piotr nie mógł mieć testów sprawnościowych, byliśmy jednak zadowoleni ponieważ badanie sEMG (to badanie transmisji nerwowo-mięśniowej, które pozwala ocenić przewodnictwo nerwowo-mięśniowe) wykazywało potencjał do poprawy. 

Początek to terapia przygotowawcza, dużo treningów manualnych, wykorzystanie robotów pasywnych np. G-EO system, który pozwala na to, aby pod okiem i w kontakcie z fizjoterapeutą zacząć poruszać kończynami dolnymi tj. przypominać sobie  co oznacza ruszyć lewą a co prawą nogą i w jaki sposób przesłać właściwy sygnał z mózgu do nóg, żeby ruszyły.

Ciężka, kilkumiesięczna praca w okresie przygotowawczym opłaciła się. Pan Piotr coraz mocniej mógł poruszać kończynami. Cewnik, który bardzo doskwierał, znikł. Rozpoczęła się podstawowa terapia mająca na celu usprawnienie całego ciała, poprawę funkcjonowania układu wydalania, czucia i powrót do samodzielnego chodzenia.