Blog

 Za drugim razem, kiedy wiedziałam już o co chodzi i jak działa Mollii Suit, moje nastawienie było inne.

Po pierwsze, tym razem rozmiar kombinezonu był właściwy – damska L. Tak jak pisałam w poprzednim poście, dres jest elastyczny, jest opinający i trzeba go ‘ponaciągać’ , natomiast jest różnica - męska M czy damska L. Właściwie dobrany rozmiar kombinezonu ma również znaczenie - materiał nigdzie nie jest wywinięty/naciągnięty/skręcony, itp., a elektrody na twoim ciele są rozłożone właściwie.

Tak jak za pierwszym razem, pierwszy jest test PRZED właściwą elektrostymulacją, czyli:

1. Filmowanie pacjenta w kombinezonie podczas:

- chodzenia po długiej sali ( z przodu, z tyłu i z boku),

- wchodzenia i schodzenia po schodach,

- wstawania z krzesła i siadania na nim.

Następnie jest elektrostymulacja.

Wiedząc, po pierwszym razie, na czym to polega i jak bardzo byłam zmęczona po 1h w Mollii Suit postanowiłam, razem z fizjoterapeutką prowadzącą, iż zmodyfikujemy nie co ustawienia. Tym razem w kombinezonie spędziłam 45min, poprzednio 1h. Po obejrzeniu testu sprzed elektrostymulacji pani fizjoterapeutka zmieniła siłę elektrowstrząsów, w szczególności jeżeli chodzi o górną część tułowia, tutaj czułam najmniej w porównaniu z poprzednim razem, kiedy ramiona i przedramiona czułam najbardziej. Zmieniłyśmy również ustawienia jeżeli chodzi o mięśnie czworogłowe, pośladki oraz łydki, przede wszystkim dlatego, żeby nie były tak zmęczone, jak za pierwszym razem (czyli ustawienia o dwa stopnie w dół).

Tym razem, w  trakcie elektrostymulacji postanowiłam być bardziej aktywna, tzn. chodziłam, wstawałam i kładłam się na materacu, robiłam półprzysiady.

OBSERWACJA - jedna główna – niesamowicie (nawet mnie to zszokowało) rozluźniły mi się zginacze bioder, dzięki czemu nie miałam najmniejszego problemu, żeby podnieść się z materaca i zrobiłam to nadzwyczaj płynnie.

OBSERWACJA PO SKOŃCZONEJ ELEKTROSTYMULACJI

Jeżeli chodzi, przede wszystkim o moje chodzenie, nie poczułam znacznej zmiany. Musicie Państwo wiedzieć, mając na myśli ‘ moje chodzenie’ mam na myśli bardzo wolne chodzenie, krok po kroczku, z kijami do nordic – walking